Z dzieciństwa pamiętam smak mocno cytrynowej, pulchniutkiej babki pieczonej przez babcię.
Chrupiąca góra ciasta oblana cytrynowym lukrem i puszysty środek.
Dzisiaj "na szybko" udało mi się odtworzyć babcine cudo totalnie improwizując.
Dzisiaj "na szybko" udało mi się odtworzyć babcine cudo totalnie improwizując.
Składniki:
na ciasto:
- 4 jajka
- 250g cukru
- 180g mąki pszennej
- 90g mąki ziemniaczanej
- 200g margaryny (u mnie pół na pół z masłem)
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cukier wanilinowy
- skórka otarta z 2 cytryn
- sok z połowy cytryny
na lukier:
- sok z jednej dużej cytryny
- cukier puder ( ilość zależy od konsystencji lukru, jaką chcemy otrzymać. U mnie było to około 150g)
Wykonanie:
Roztopić margarynę i pozostawić do wystudzenia.
Piekarnik ustawić na 170 stopni.
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Cały czas miksując dodać mąkę pszenną wymieszaną z proszkiem do pieczenia, następnie mąkę ziemniaczaną. Dodać otartą skórkę oraz sok z cytryn. Na samym końcu wlać wystudzoną margarynę.
Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto i wstawić do piekarnika na 45 minut.
Lukier:
Wycisnąć sok z cytryny i wymieszać dobrze z cukrem pudrem. Nakładać na całkiem wystudzone ciasto.
Smacznego :-)
na jaką foremkę wystarczy ciasta? może być na dużą keksówkę ? :-)
OdpowiedzUsuńps. świetny blog <3
keksówka, w której robiłam ma 31x12cm, czyli jest duża :-)
OdpowiedzUsuń