Przyszła sesja, czas niewyspania, nauki i tak dalej.
No, to skoro mam egzamin jeden za drugim, wypadałoby w końcu coś upiec i wkleić przepis, bo pusto tu jakoś, a czasu przecież mam tak dużo.
Dorwałam ostatnio w Kauflandzie mrożone maliny. Szukając dzisiaj w kuchni składników do ciasta-improwizacji przypomniałam sobie o nich i postanowiłam, że będą gwiazdą dzisiejszego wypieku.
Wszystkim studentom, którzy tak pilnie, jak ja przygotowują się do sesji, życzę powodzenia przy nadchodzących egzaminach!
Składniki:
na kruche ciasto:
- 160g mąki pszennej
- 3 duże łyżki kakao do wypieków
- 70g cukru pudru
- pół łyżeczki soli
- 100 g masła, zimnego
- 1 jajko
na krem:
- 400g serka mascarpone
- 200g czekolady (u mnie mleczna z gorzką 50/50)
dodatkowo:
- 300g malin
- masło do posmarowania formy
- folia spożywcza
- cukier puder
Wykonanie:
Wszystkie składniki na kruche ciasto zagnieść razem (lub wyrobić w malakserze), uformować w kulę, spłaszczyć, zawinąć w folię spożywczą i wsadzić do lodówki na 2 godziny.
Czekolady rozpuścić na parze wodnej (do garnuszka nalać wody, zagotować. Czekoladę połamać, wsadzić do miseczki. Miseczkę położyć na garnuszku z gotującą wodą. Najlepiej, kiedy miseczka jest większa od garnuszka, wtedy jej dno nie dotyka wrzącej wody i czekolada ładniej się topi.). Odstawić, żeby trochę wystygła. Zmiksować razem z serkiem mascarpone. Tak powstały krem wsadzić do lodówki.
Piekarnik rozgrzać na 220 stopni.
Formę do tarty posmarować masłem. Ciasto wyciągnąć z lodówki, rozwałkować na grubość około 3mm. Wyłożyć nim formę, widelcem porobić dziurki.
Wstawić do piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 200 stopni. Piec 15-20 minut (w zależności od piekarnika).
Upieczone ciasto wystudzić, nałożyć krem i poukładać na nim maliny*. Owoce posypać cukrem pudrem.
*Jeśli używacie mrożonych malin należy zacząć je rozmrażać kilka godzin wcześniej, żeby zdążyły wypuścić z siebie całą wodę. Przed nałożeniem na ciasto odsączyć jeszcze na sitku.