poniedziałek, 9 grudnia 2013

18. Chalka mleczna

Piekłam chałkę po raz pierwszy i... zakochałam się. Zarówno w ciepłej, jak i zimnej.
Puszysta, delikatna, słodka na górze. Fantastycznie smakowała z samym masłem.
Nie udało mi się wypróbować, jak smakuje dzień po upieczeniu bo cała została pochłonięta :-)

Składniki:

na chałki (2 x ok.40cm)
3 i 1/4 szklanki mąki tortowej

1 duże jajko

70 g drobnego cukru

szklanka roztopionego masła

1 szklanka ciepłego mleka

20g świeżych drożdży

na kruszonkę:

100g masła

100g cukru pudru

200g mąki pszennej

Wykonanie:
Mleko podgrzać (nie może być gorące, bo popsuje drożdże). Dodać łyżkę cukru i rozpuścić drożdże. Odstawić na 10-15 minut (najlepiej grzać mleko w średniej wielkości misce lub dużym kubku bo rozczy mocno rośnie i może "wyjść" z naczynia :) ).
Mąkę przesiać, dodać cukier. Wymieszać jajko z roztopionym, wystudzonym masłem i dwoma łyżkami mleka. Mieszankę wlać do mąki, dodać rozczyn drożdżowy. Całość wyrabiać kilka-kilkanaście minut (ciasto jest dosyć tłuste, nie powinno kleić się do rąk, powinno być miękkie i bardzo elastyczne).
Gotowe ciasto odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce (u mnie zwykle stół przy kaloryferze) aby podwoiło swoją objętość.
Podzielić na dwie części. Każdą z dwóch części podzielić na trzy kolejne. Oryginalna chałka jest robiona z czterech wałków, moja powstaje z trzech.  Powstałe wałki zapleść jak warkocz w dwie chałki. Końce mocno skleić, żeby się nie rozkleiły w trakcie pieczenia.
Piekarnik rozgrzać do 175 stopni.
Uformowane chałki przykryć, odstawić w ciepłe miejsce na około 40minut.
Cukier puder i mąkę wymieszać. Dodać masło i wymieszać palcami. Kruszonka powinna mieć konsystencję różnej wielkości okruchów :-)
Chałki posmarować roztrzepanym żółtkiem. Na górę nałożyć kruszonkę.
Piec 30 minut. Jeśli chałki zaczną za bardzo brązowieć, przykryć je folią aluminiową.