Za migdałami nigdy nie przepadałam. Były jakieś takie nijakie, a aromat migdałowy do dziś jest zwyczajnie fuj :-) Na tym cieście, zapieczone płatki migdałowe są absolutnie fantastyczne.
Lekko cytrynowy spód z wiśniami i chrupiącymi migdałami... Taaak, to jest to, co tygryski lubią najbardziej :-) Ciasto w całej swej idealności jest banalne do przygotowania i nie należy do tych czasochłonnych.
Składniki: (blacha o wymiarach 30x42cm)
na ciasto:
- 200g (ml) śmietany 30%
- 200g cukru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 3 jajka
- 400g mąki
- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia + 0,5 łyżeczki sody
- drobno starta skórka z dwóch cytryn
- szczypta soli
- 300g drylowanych wiśni
na wierzchnią część:
- 200g masła
- 200g płatków migdałowych
- 150g cukru
- 5 łyżek mleka
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Śmietanę, cukier zwykły oraz wanilinowy i jajka zmiksować do dokładnego rozpuszczenia cukru.
Dodać mąkę wymieszaną z sodą i proszkiem do pieczenia. Dosypać skórkę z cytryny i wymieszać.
Gęstą masę przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Na górze rozłożyć wiśnie. Piec przez 10-13 minut.
W tym czasie na patelni rozpuścić masło. Wsypać do niego płatki migdałów i zasypać cukrem. Wymieszać, dolać mleko i podgrzewać chwilę na małym ogniu.
Wyciągnąć z piekarnika ciasto, wyłożyć na górę migdałową masę i ponownie wsadzić do piekarnika. Tym razem na 15 minut. Po tym czasie piekarnik wyłączyć ale ciasto pozostawić jeszcze 5-10 minut w środku.
Z krojeniem poczekać do całkowitego wystygnięcia.
PS. Zdjęcia dotrą w nocy, czekam, aż ciasto wystygnie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz