Swego czasu jeden z moich faworytów, jeśli chodzi o poprawianie sobie humoru jedzeniem.
Pulchny biszkopt, krówkowa masa i mleczny krem na górze. Palce lizać.
Ciasto najlepiej jeść, kiedy ma się w planach długie treningi, żeby spalić multum kalorii :-)
Składniki:
na kremy:
- 400ml mleka skondensowanego
- 250g mascarpone
- 80g mleka odtłuszczonego w proszku
- 80g cukru
- laska wanilii
- cukier wanilinowy
- 300g cukru
- 195g mąki pszennej
- 75g mąki ziemniaczanej
- 8 jajek
Puszki z mlekiem skondensowanym otworzyć i gotować przez 3-4 godziny.*
Piekarnik rozgrzać do 170 stopni.
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier. Następnie dodawać po jednym żółtku, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta**
Dół tortownicy o średnicy 26-28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarować. Wyłożyć ciasto. Piec ok.40 minut.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 50 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 2 - 3 blaty.
Mascarpone zmiksować z cukrem i mlekiem w proszku. Laskę wanilii przeciąć i wydobyć z niej nasiona. Wymieszać z kremem. Odstawić do lodówki.
Blaty nasączyć wodą z cytryną i cukrem/ alkoholem/ czymkolwiek innym, co lubimy :-)
Przełożyć je wystudzonym ugotowanym mlekiem skondensowanym. Na górę nałożyć mleczny krem. Udekorować według uznania.
*Można kupić gotową masę krówkową, która nie wymaga gotowania.
**Zwykle robię to łyżką. Szybko, ale delikatnie. Można jednak mąkę wmieszać mikserem na najniższych obrotach.