Bardzo łatwe i szybkie w przygotowaniu, jeszcze szybsze w pochłananiu. Delikatnie waniliowe, ozdobione kremem z białej czekolady, który rozpływa się w ustach. Nadziane w tym przypadku kawałkami batonika Snickers. Babeczki powstały z myślą o... wolnym środowym popołudniu :-)
Składniki (u mnie około 16 sztuk)
na muffiny:
- 100ml wody gazowanej
- 150g miękkiego masła
- 250g cukru
- 2 jajka
- 300g mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- laska wanilii
- 3 batoniki Snickers
na krem:
- 300g serka mascarpone
- tabliczka białej czekolady
- 2 łyżki cukru pudru
do dekoracji:
- 1 batonik Snickers pokrojony w kostkę
Wykonanie:
Babeczki:
Piekarnik rozgrzać do 170 stopni.
Masło utrzeć z cukrem na gładką masę. Powoli dodawać po jednym jajku. Cały czas miksując dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wsypać ziarenka z laski wanilii oraz dolać wodę.
Batoniki pokroić w kostkę* i delikatnie wmieszać łyżką do masy.
Formę na muffinki wyłożyć papilotkami. Napełnić je do 3/4 wysokości i wstawić do nagrzanego piekarnika na 20-25 minut.
Krem:
Mascarpone utrzeć z cukrem pudrem.
Czekoladę połamać, wsadzić do miseczki/ garnuszka i roztopić nad parą wodną.
Odczekać chwilę, aż ostygnie i wymieszać z mascarpone.
Przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką. Babeczki dekorować dopiero, kiedy będą całkiem wystudzone, inaczej krem spłynie.
Ostatni batonik pokroić w drobną kostkę i poukładać na kremie.
* Zazwyczaj najpierw kroję batonik/ czekoladę, czy co tam mam zamiar dodać do muffinów i wkładam do lodówki, żeby poczekały na swoją kolej.
